Szykuje nam się w wakacje dłuższy lot samolotem.
Nabijam się więc dowolnie z Trzewika, że nie wsiądzie, że się będzie bał.
Że samoloty spadają itp itd.
- Marry, na twoim miejscu bym się nie śmiał. Lecimy razem a doskonale wiesz, co przy mnie się dzieje z wszelakim sprzętem. Pamiętasz moje wszystkie laptopy?
K....a.
Lecimy osobno.
Podam nr lotu jakby się ktoś też wybierał.
Trzewik bermudzki :)
OdpowiedzUsuń