niedziela, 28 października 2012

Essen sresen.

Jakoś nie potrafimy się pozbierać po wojażach essenowych.

Na weekend był plan wyjścia do teatru i wyspania się.

No ale.

Lena weekend rozpoczęła wysoką goraczką. Miała ją z piątku na sobotę.

W sobotę mieliśmy iść do teatru.

Nie poszliśmy.

Z soboty na niedzielę Lena obudziła się o 5 rano, zażyczyła sobie litr mleka w kwadransowych odstępach i zaczęła zadawać milion pytań, typu :

"Czy goryle to kuzyni małp?"

"Czy tata lubi koty?"

A Trzewik z Essen przywiózł sobie grę.

Po otwarciu pudła wiadomym stał się fakt, że poskładanie gry zajmie mu czas do grudnia.

A potem do stycznia czytanie instrukcji.

A do lutego wprowadzenie korekty reguł źle zrozumianych.




A Lenka czeka na bałwana;-)



piątek, 26 października 2012

Commands and Colors

Jakieś dwa lata temu postanowiłem zostać generałem. W tym celu zakupiłem grę wojenną Commands & Colors. Jest to słynna, wielokrotnie nagradzana gra wojenna autorstwa Richarda Borga. Commands & Colors to gra wojenna z rodziny gier bloczkowych - bloczkowych czyli takich w których wojska nie są tekturowymi żetonami leżącymi na planszy, a drewnianymi klocuszkami stojącymi w pionie, żołnierzami dumnie prężącymi się na planszy. Gdy tylko paczka z Rebela dotarła do mnie, gdy tylko ja otwarłem dowiedziałem się, że gra bloczkowa to taka gra, w której pudełku kryje się 345 drewnianych klocków, które trzeba okleić małymi naklejkami. Dwustronnie.

Po spędzeniu dokładnie całego weekendu i przyklejeniu prawie 700 naklejek postanowiłem, że w najbliższej dekadzie nie zakupię kolejnej gry bloczkowej.

W tym roku w Essen swoją premierę miała nowa gra Richarda Borga. Tym razem słynny autor gier porozumiał się ze znanym rosyjskim producentem żołnierzyków i modeli samolotów do sklejania i zaprojektował dla nich kolejny wariant Command & Colors. Borg zrobił reguły, Zvezda wyprodukowała żołnierzyki samurajów - hit murowany. Wielkie pudło pełne figurek i sprawdzone reguły pana Borga. Hicior.

Oczywiście przywiozłem to pudło z Essen. Gdy Merry na nie spojrzała, gdy spostrzegła napis "Oparte na mechanice Commands & Colors" wybuchnęła śmiechem. 'Znowu masz zamiar spędzić cały weekend z naklejkami?'

Jej ironia nie trafiła na podatny grunt. Szybko ją zgasiłem. 'To jest nowość z Rosji. W środku są figurki. Nic nie trzeba naklejać, matole'

'O, ciekawe.' odparła Merry i zaczęła otwierać pudło. Gdy je otwarła wybuchnęła śmiechem. Tak bardzo bardzo śmiechem. Zwinęła się ze śmiechu. Płakała ze śmiechu.

Chwilę później ja zacząłem płakać. Pudło faktycznie ma figurki. Ale do sklejania...




poniedziałek, 15 października 2012

Anonimek.

Trzewik pakował się wczoraj do Essen.

Tzn dopakowywał.

Najpierw powyciągał ze Skodziny masę różnych dziwnych rzeczy.

Np duży bordowy obrus.

Worek śmieci.

Kilka bannerów.

Walizkę z lat 60-tych.

Do walizki dla bezpieczeństwa już nie zaglądam.

Duży karton z grami.

Dużą torbę z Ikei z takim czymś co się kiedyś nazywało wieża stereofoniczna.

Na oko dziesięcioletnia.

Duża.

Zrobił przestrzeń.

Ale już ją zajął.

Następnie, z dziwną miną dał mi koszulki, które mam nosić na stoisku, takie z napisem Portal Team i numerem stoiska na plecach.

No właśnie. Na plecach. A z przodu?

A z przodu...

"Die hard Merry".

i

"I play only 51st State, New Era, Winter....

Zabić czy kochać?

A, koszulki oczywiście za duże.

Nie że niby ja taka rusałka wagowa.

Ale za duże i już.

Zatem bywajcie.

Będziemy się dobrze bawić w Essen.

Trzymajcie mocno kciuki za Robinsona bo mam masę wydatków już zaplanowanych!

(Koń, szklarnia, Hummer, że o butach wszelakich nie wspomnę!)

A, siedzę tu i stukam, jest wczesny ranek a ipad Trzewika już wzywa pomocy bo sie zawiesił pod łapką Trzewika.

Mruga i mrugał noc całą.

A Asiok pożyczył Trzewikowi gps'a;-D

Oj, Asiok, aleś Ty głupi jest.

Do miłego!




sobota, 13 października 2012

Essen.

Essen się zbliża.

Już mam schizę.

Już mi się śnią gry po nocach.

Lukrecje też;-)

Robinson na wyspie.

Robinson bez wyspy.

Robinson jako zombie.

Itd, itp....

czwartek, 11 października 2012

Tomcio.

Tomcio to uczeń klasy pierwszej.

Na lekcjach próbuje robić wszystko poza uczeniem się.

Nie potrafi powtórzyć nazw kolorów.

Nie potrafi pokolorować bez wyjeżdżania za linie.

Nie potrafi zrozumieć prostych poleceń.

Potrafi rozrabiać.

Ale na pytania odpowiada ćwierćsłówkami.

Wczoraj na lekcji nie wytrzymałam i postawiłam Tomcia do kąta.

Robię takie coś raz na 2-3 lata.

Nie jestem fanką takich metod.

Ale...

Ale postawiony w kącie Tomcio nagle przemówił pełnym głosem i pełnym zdaniem!

"Psze pani, to jest niesprawiedliwe ponieważ my się z Bartkiem tylko pisaliśmy mazakami po bluzach i za to nie powinniśmy stać w kącie".

OMG, jak w dowcipie z kompocikiem....



środa, 3 października 2012

Polacy nie gęsi.

- Mamo, a czy grudzień to już jest zima?
  Bo jak mówię "grudzień" to mi trzeszczy w buzi tak jak śnieg pod butami"