niedziela, 28 października 2012

Essen sresen.

Jakoś nie potrafimy się pozbierać po wojażach essenowych.

Na weekend był plan wyjścia do teatru i wyspania się.

No ale.

Lena weekend rozpoczęła wysoką goraczką. Miała ją z piątku na sobotę.

W sobotę mieliśmy iść do teatru.

Nie poszliśmy.

Z soboty na niedzielę Lena obudziła się o 5 rano, zażyczyła sobie litr mleka w kwadransowych odstępach i zaczęła zadawać milion pytań, typu :

"Czy goryle to kuzyni małp?"

"Czy tata lubi koty?"

A Trzewik z Essen przywiózł sobie grę.

Po otwarciu pudła wiadomym stał się fakt, że poskładanie gry zajmie mu czas do grudnia.

A potem do stycznia czytanie instrukcji.

A do lutego wprowadzenie korekty reguł źle zrozumianych.




A Lenka czeka na bałwana;-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz