czwartek, 9 stycznia 2014

Pani Monika

Tuz po 10.00 w 2Pionkach otwierają się drzwi. Czuje przy biurku podmuch zimnego powietrza.
Wchodzi pani. Płaszcz zimowy, nos zimowy. Włos też zimowy. Taki spod czapki.

- Dzień dobry pani.
- Dzień dobry.
- Gdzie jest pani Monika?
- Proszę?!
- Pani Monika, moja fryzjerka.
- A, nie wiem. Sprzedaję gry planszowe...
- Ale pewnie ma pani jej adres!
- Hm, nie mam. Nie znam pani Moniki. Ale wie pani co, tego fryzjera w tym miejscu to nie ma juz od ponad roku chyba.
- No właśnie! Od roku! A chciałam się uczesac w końcu!

Wyszła prawie trzaskając drzwiami, zerkając na mnie nieufnie czy aby gdzieś nie ukrywam pani Moniki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz