poniedziałek, 18 lutego 2013

Resorak, ewentualnie popierdółka.



Auto moje ukochane zostało w domu z Trzewikiem.

Milczało godnie.

Trzewik nie:

" Merry, ta twoja popierdółka nie jeździ szybciej niż 120km/h?"

"Merry, masz tam bagażnik?"

I w ten deseń.

Gdy byłam na stoku, dopadł mnie telefon od wściekłego Trzewika:

"Merry, gdzie się k....a otwiera bak w tym resoraku?!"

Otworzył.

Po powrocie dostrzegłam, że biedny mały resorak ma włączone wszystkie możliwe funkcje, nawet te, o których nie wiedział, że je ma.

Tablica rozdzielcza świeciła jak choinka...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz