poniedziałek, 27 czerwca 2011

Wojtke w Trzewiczkowie.

Ponieważ akurat czekamy i czekamy i niby nic się nie dzieje więc ...

Miałam dzisiaj dostarczyć do firmy Wojtke plan domu z naniesionymi włącznikami światła, potocznie zwanymi pstryczkami;-)
Wczoraj naniosłam.
Mazakiem.
W nocy obudziłam się z dziką myślą, że przecież ja muszę mieć też gniazdka!
I to takie z prądem.
Nie dla kanarka.
Zatem rano, warcząc na całą rodzinę, która akurat zorganizowała sobie konkurs na głupie pytania, zaczęłam nanosić owe gniazdka na plan.

Z pełną świadomością, że wszystko i tak będzie na mnie...

Całe szczęście, że firma Wojtke to duża ekipa baaaardzo sympatycznych ludzi.

Wszystkim, którzy marzą o drewnianym, szkieletowym domu - polecam.




5 komentarzy:

  1. Gnizadek załóż 2x więcej niż sobie to wymyśliliście, serio. I tak stwierdzisz potem, że Ci brakuje :)
    Stosunkowo łatwo się je robi w trakcie stawiania domu, a stosunkowo trudno potem sobie "dorobić".

    DOM BEZ PRZEDŁUŻACZY!
    pozdrawiam :)
    Rafał z Gdańska

    OdpowiedzUsuń
  2. ha! narysoawalm ich tam peeeeeelno!!!! na kazdej scianie
    ale fakt,chyba cos dorysuje jeszcze,przedluzaczy nie trawie

    OdpowiedzUsuń
  3. To Wy w końcu robicie ten dom szkieletowy czy z bala? Myślałem, że z bala, a teraz piszesz, że szkieletowy...

    OdpowiedzUsuń
  4. hm, bladze chyba w nazewnictwie
    www.wojtke.com.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. e,nie mowlam,ze z bali;-)
    podobaja mi sie,ale nie budujemy;-)

    OdpowiedzUsuń