Fundament ma już kratkę. Kratkę i rury kanalizacyjne. A ja już wiem, jaki mają przekrój takie rury, że rury mają kolanka, i że są na zawsze!
[Na temat bidetu mam się nie wypowiadać - zakaz domowy.]
W przyszłym tygodniu przyjedzie beton.
Odbyłam dzisiaj taką oto rozmowę:
- Dzień dobry, chciałam zamówić beton.
- Dzień dobry, ile?
- Na zalanie fundamentu.
- Aha, a ile?
- Nie wiem, zaraz się dowiem.
[dzwonię więc do mojej ekipy z łopatą i pytam, ile tego betonu. Otóż 13 kubików]
- Witam ponownie, to ja.
- To ile?
- 13 kubików.
- Może być b20?
- Nie mam pojęcia, dowiem się.
[dzwonię do mojej ekipy z łopatą, pytam,jaki beton, może być b20 lub b15]
- To znowu ja. Może być b20 lub b15.
- Dobrze, na kiedy?
- Na środę, na 12.
- OK
- Ile to będzie kosztować?
- Zaraz pani policzę (tamtamatmatmatama)... A ma być z pompą?
- (mam ochotę odpowiedzieć, że z pompą i orkiestrą) Tak, z pompą.
- 3 tys.
- OK,dziękuję, ble ble ble bla bla bla...
Zatem czekamy na pompę...
No wiadomo, nie ma jak pompa... :)
OdpowiedzUsuń