Łukasz Piszczek pojawił się w polskiej lidze w sezonie 2006/2007. Grał na pozycji napastnika. W 69 meczach strzelił 14 goli (czyli jak łatwo obliczyć, udawało się chłopu trafić do bramki raz na 5 meczów, napastnik, że ho ho ho).
Po tym sezonie trafił do niemieckiej ligi, gdzie dość szybko zorientowano się, że Łukasz nie jest napastnikiem.
Przesunięto go na pomoc, na prawe skrzydło. Facet miał płuca jak miechy, niech gania uznali Niemcy.
Po dwóch sezonach w Niemczech Piszczek trafił do Borusii Dortmund, gdzie trener uznał, że Łukasz ma naprawdę kosmiczną wydolność i przesunął go na prawą obronę mówiąc mu: "Odbierasz piłkę i zasuwasz z nią do przodu. Dośrodkowujesz w pole karne i szybko wracasz do obrony. Tam odbierasz przeciwnikowi piłkę i zasuwasz z nią do przodu, dośrodkowujesz i szybko wracasz..."
Dziś Łukasz Piszczek jest jednym z najsłynniejszych obrońców w Europie, a prasa sportowa od kilku tygodni pisze o możliwym transferze Łukasza do Realu Madryt (tak, to ten słynny klub, o którym słyszeli nawet niedzielni kibice).
Łukasz ma niesamowite, nieprzebrane siły. Tyra za dwóch. Biega od jednego krańca boiska do drugiego, zasuwa po skrzydle w jedną i drugą stronę, jest nieustannym koszmarem przeciwników. To między innymi dzięki jego olbrzymiej pracy Borusia Dortumnd zdobyła mistrzostwo Niemiec w tym sezonie.
Odkąd Piszczek uwolnił się od polskiej myśli szkoleniowej i kiedy przestano mu wmawiać, że ma talent do strzelania goli, Łukasz zrobił gigantyczną karierę. To jeden z 3 polskich piłkarzy rozpoznawalnych w Europie, jeden z 3 polskich piłkarzy, których jednym tchem wymienia się w piątce najlepszych piłkarzy w Europie na swojej pozycji. To jeden z tych 3 polskich piłkarzy, których nie musimy się wstydzić. Ba, możemy być z nich dumni.
Kiedy Łukasz wybiegnie na murawę po prawej stronie boiska zamieni tę część boiska w tor kolei dużych szybkości. Zajedzie tam przeciwników. Kiedy odbierze piłke, włączy trzeci, czwarty i piąty bieg i pomknie do przodu. Trzymajcie za niego kciuki. Oby jeden z tych rajdów przyniósł nam dobre dośrodkowanie i gola.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz