Stoimy w trójkę nad projektem domu. Tematem jest łazienka. Gdzie co ma być, jaka wanna, gdzie toaleta... I czy chcę geberit czy może typ warszawski? Krakowski?
Nie mam pojęcia.
I nagle, nagle z nienacka zupełnie jeden z panów pyta:
"A gdzie będzie bidet?"
I widzę wlepione w siebie trzy pary męskich oczu.
Jak mam im powiedzieć, że np nie chcę. Albo, że chcę ale nie wiem, w którym miejscu? Bo jeżeli nie chcę, to co, że niby nie korzystamy? A jeżeli chcę w tym miejscu, to co, tzn, że będę, w zasadzie, co będę, kurde, no, że...
Speszyłam się i już.
Jak mam to powiedzieć, powiedzieć to tym trzem parom, wpatrzonych we mnie wyczekująco, męskich oczu?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz