Czasami myślę sobie, jaki zawód mógłby mnie zabić.
I wiem.
Na pewno nie mogłabym być zawodowym malowaczem figurek.
Od samego patrzenia dostaję szczękościsku.
I mięśnie mi się napinają.
Same.
Od samego patrzenia.
Ponieważ przeciwieństwa się przyciągają, Trzewik figurki malować uwielbia.
Babrać się w farbkach.
Malować oczy wielkości którejśtamsetnejmilimetra.
Zostałam ostatnio wyslana do sklepu z pędzelkami celem nabycia trzech sztuk.
Pomijam już fakt, że jeden z nich miał nr 00!!!
Czyli nie istniał.
Ale czemu za 6 włosów musiałam zapłacić 24 zł?!
Od tego dnia zerkam na nasze psy jako na potencjalnych dawców pędzelków.
Wszelakich.
Gratisowych.
A teraz zamieszkała z nami maszyna oblężnicza...
Marry! Jak ja cię rozumiem!!!!!! :D
OdpowiedzUsuńMarry, Merry - jeden włos. ;)
OdpowiedzUsuńw sumie te 3 mialy 6;-D o wlos;-D
OdpowiedzUsuń