piątek, 6 stycznia 2012

Wariatkowo.

Długie weekendy i tzw przerwy świąteczne przyprawiają mnie o Niewemco.

Ostatnio o przemyślenia.

Nt facetów.

Jakim cudem udaje nam się żyć z tymi istotami z innej planety?

Chciałabym napisać "żyć i nie zwariować", ale tego akurat nie jestem pewna.

I na dodatek nadal nie potrafię gotować.

A w nowym domu miałam umieć!!!

A, i psy miały nie błocić.

Tyle, że do nowego domu, z dużą (jego) radością, wprowadził się też Rufi.

Już rozważam wymianę podłogi na kamienną...

6 komentarzy:

  1. Przecież miałaś nie gotować :)
    A jakby co - służę szybkim kursem przez skype :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a poza tym gotowanie może być proste...

    przepis numer jeden: pizza (dzieciaki uwielbiają)
    wymagania: znajomość odpowiedniego numeru telefonu

    przepis numer dwa: dania domowe
    wymagania: wizyta w hipermarkecie ze słoiczkami "dania domowe"

    :D :P

    OdpowiedzUsuń
  3. moje dzieci pizzy nie lubia....

    OdpowiedzUsuń
  4. To niech same gotują :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty sie pytasz jak Wam udaje sie zyc z facetami ??

    A Ty wiesz czemu Kobiety zyja dluzej ?!

    Bo żon nie mają !! OT CO !

    OdpowiedzUsuń