Hrabia Jeremii uśmiechnął się szelmowsko, tak jak zwykł się był uśmiechać w chwilach, gdy szczególnie udał mu się żart, a następnie ruchem znamionującym wielkie doświadczenie obrócił się ku damie i przyjął spodziewane uderzenie w twarz, wstęp do mającego później nastąpić ognistego flirtu.
Zapiekło cudnie żywym ogniem, co hrabia podsumował doskonale wyćwiczonym i w bojach sprawdzonym: „Ależ kochanie!” Niestety, kopniak w krocze i lewy sierpowy, które nastąpiły chwilę potem zachwiały mocno pewnością hrabiego co do kontroli sytuacji.
„A zatem tak wyglądają ci słynni transwestyci”, konstatował upadając na bruk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz