sobota, 28 stycznia 2012

Hrabia Jeremii - człowiek honoru powinien być słowny!

Tego wieczoru hrabia Jeremii był senny. Spacerował więc prostolinijnie od jednej latarni do drugiej, przydzwaniając sobie dla otuchy głową o stalowe wsporniki każdej z nich. Jako że kochał muzykę, nucił przy tym pod nosem pieśń w nieznanym sobie, lecz bardzo pięknym języku.

Wtem lampa, w którą akurat przydzwonił, zgasła. Hrabia w jednej chwili oprzytomniał i wykrzyknął ze zgrozą: „Nic nie widzę! Ciemność! Chyba straciłem przytomność!” i runął bez przytomności na chodnik. Człowiekiem był hrabia słownym.

„Słowność. Po tym właśnie poznaje się ludzi honoru” rzekł baron Friedrich, który ujawnił się w cieniu bramy i z uznaniem pokiwał głową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz