Sąsiad trzy domy dalej ma w kojcu psa.
Pies ten siedzi tam dzień i noc, wypuszczany raz na kilka miesięcy na czas sprzątania kojca.
Męczy mnie ta sytuacja bardzo. Jestem psiarą, kocham psy. Psiak w kojcu odgryzł sobie już pół ogona z nudów.
Zapytałam wnuka właściciela psa, czy mógłby z dziadkiem porozmawiać, żeby psa wypuścili chociaż raz w tygodniu. A chłopiec na to :
"nie możemy bo ten pies kiedyś zjadł siano i teraz jest jadowity, jak kogoś ugryzie to ten ktoś umrze".
Jest XXI wiek...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz