czwartek, 29 grudnia 2011

Dzieje się.

Dzieje się dużo.

W mikroświecie.

Gdy się mieszka z wariatem to nigdy nie wiadomo, kogo do domu sprowadzi...

I tak oto dnia pewnego zamieszkały z nami ludziki:


Miłe, prawda?

Tyle, że dwa dni później wprowadziła się do nich rodzina. Chyba rodzina. Znajomi? Licho wie.



Mam nadzieję, że nie mają alergii na kurz, jak to całe towarzystwo zaczęłoby kichać....

4 komentarze:

  1. Jeśli to jest rodzina naszych, które na co dzień rezydują pod łóżkiem, to nie obawiaj się, nie mają alergii na kurz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uffff..
    Ale nie mow im, ze u nas mieszka ich rodzina;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba że to młodsi bracia. Są mniejsi i bardziej zaawansowani technologicznie. ;P
    Na ich szczęście mieszkają w kapsułach hibernacyjnych i kurz im niegroźny. ;)

    OdpowiedzUsuń