Padło wczoraj z ust Męża Mojego takie oto pytanie:
- A truskawki i inne owoce będziemy mieć w ogródku?
- ?!?!@#$%^&&***
- No żeby dzieciaki miały radochę, że w ogródku mają owoce.
- Ale ja się na tym totalnie nie znam przecież!!!
- Na budowaniu domu też się nie znałaś a wybudowałaś.
- Ale ogródek to trudniejsze niż dom!!!!
- E tam.
No to w styczniu odbiór domu jeszcze mnie czeka. I milion papierków.
A potem Kierownik Ogrodu Pan Google...
Ale właśnie wymyśliłam,ze zasadzę maliny. Widziałam w lesie, że same rosną.
Grzyby też.
Rzeczywiście maliny bardzo ładnie rosną same. Posadzone pod płotem chętnie uszczęśliwią sąsiada. Czy szczęście sąsiada będzie również Waszym szczęściem?
OdpowiedzUsuńmam w planach mur z cegly, taki klimatyczny;-)
OdpowiedzUsuńAle przecież maliny już rosną. Widziałam, jadłam nawet!
OdpowiedzUsuńMoże emigrowały od sąsiada i Merry tylko jeszcze o tym nie wie. ;P
OdpowiedzUsuńno rosna, rosna, ale nie przeszkadza to przeciez posadzeniu ich na nowo;-)
OdpowiedzUsuńNie przesadzaj, Merry, nie przesadzaj ;)
OdpowiedzUsuń