niedziela, 17 lipca 2011

Świat równoległy...

- Mamo,jak będziemy w zoo to pójdziemy zobaczyć duchy?
- Duchy?!
- No. Duchy. Obok tygrysów.

(wyjaśniam: są zwierzęta, które Lenka zna głównie z książek. Wie, że te zwierzątka, które ogląda w książkach ale których nie spotyka codziennie na ulicy, mieszkają m.in w zoo. Tak samo duchy, nie spotyka ich codziennie ale są w książkach. Więc gdzie mieszkają duchy? Oczywiście, że w zoo!)



Dom nabiera kształtów domu.
Coraz bliżej pokoje dzieci, wyczekane,wymarzone.
Ekipa snuje plany, jakie meble, jakie zwierzątko...(mamy już 3 psy i 2 koty).



- Chcę susła - mówi Nina. (?!)
- Ja chyba króliczka, ale nie miniaturkę (?!) - mówi Sonia.
- Ja jednak jaszczurkę - twierdzi stanowczo Olek.
- Ja chcę też króliczka - na to Lenka.

Zapada chwila ciszy którą przerywa, z pozoru niewinne, pytanie Olka :

- A jak będziecie mieć swój pokój to na czym chcecie grać? Bo ja na skrzypcach.

Ups.

HELP?!

3 komentarze:

  1. Ups :) Majka też konsekwentnie wraca do tego pomysłu i pyta, czy ją nauczę. Póki co, odsuwam w czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sie boje, ze kazdy bedzie chcial grac na czyms, a tylko na dole mamy dzwiekoszczelne drzwi!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale wiesz, muzyka łagodzi obyczaje, popatrz tylko na mnie :P

    OdpowiedzUsuń