Wrzesień - jesień, co przyniesie?
Koniec wakacji. Hurra.
Dzieci w szkole od samego rana, jedno pojechało gimbusem o 7.30.
Drugie wybiegło z domu o 7.45, krzycząc, że ma na 8.15.
Trzecie zarejestrowało fakt zniknięcia sióstr i zaczęło domagać się NATYCHMIASTOWEGO odprowadzenia do przedszkola.
Cisza i spokój w domu.
Na placu budowy od 7 rano trwa akcja "ocieplanie i odwadnianie".
Wczoraj wieczorem elektryk, w postaci naszego przesympatycznego sąsiada Krzyśka, przejął dowodzenie nad prądem.
UFF.
Wczoraj natomiast ekipa szukała skarbu.
Skarbem owym była rura od szamba, gdzieś na działce zakopana, gdzieś ukryta.
Wymagała natychmiastowego odkopania i zalania betonem.
Żeby wreszcie, raz na zawsze, zatkać stare, paskudne szambo.
Oto nasz skarb! Rura!
I dziura w kształcie serca;-)
Radość ze znalezienia owej rury była przeogromna ponieważ nie mamy planów żadnych do działki na której stoi nasz stary dom więc nie wiadomo było, gdzie kopać. Pojawiła się wizja kopania od szamba do wieczora...
Nowe szambo będzie lada dzień. Pana, który będzie je stawiał - spotkałam wczoraj w przedszkolu, odbierał syna.
Mieszkanie na małej wsi ma czasami jednak zalety w postaci spotykania przypadkowego ludzi nieprzypadkowych a wręcz nam potrzebnych tu i teraz.
Generalnie bywa to męczące, takie spotykanie zawsze i wszędzie ludzi.
Szczególnie gdy tymi ludźmi są moi uczniowie.:
"A wczoraj panią widziałam, jak pani biegała, pewnie się pani odchudza"
"A czemu lenka tak płakała jak z panią szła?"
"A ten chudy pan, który szedł z panią, to pani mąż?"
I w te kropki.
W tym tygodniu kumulacja działań wykopaliskowych.
Wszyscy się spiesza, póki nie pada. Mieszkamy na takim terenie, że jak zacznie padać - to klapa. Kopara nie wjedzie. I będziemy czekać wiosny. Lub lata.
Zaczynam się zastanawiać, co będę robić z czasem wolnym, gdy skończę budować dom.
Ale Moniq mi dzisiaj uświadomiła, ze przecież jeszcze mam ogród!
Tzn mam mieć.
Czas ruszyć na inaugurację roku szkolnego.
Wszystkim rodzicom uczniów wyrazy głębokiego współczucia i życzenia wytrwałości w nieustannym odrabianiu zadań domowych! (jak kiedyś ludzie sobie radzili bez pana Googla?! No jak?!)
No to start 2011/2012!!!
serdeczne życzenia by się Wam udało z tymi deszczami / koparkami i innymi pracami budowlanymi; a potem i wykończeniowymi :).
OdpowiedzUsuńOficjalnie dopraszam się zaproszenia na NOWE podłogi, schody i inne powierzchnie płaskie, choćby i ogrodem zwane.
pozdrówka :)
Bedzie parapetowa, bedzie, pewnie zima,ale bedzie;-)czuj sie zaproszony juz
OdpowiedzUsuńno ;)
OdpowiedzUsuńMy też się czujemy zaproszeni :) Tylko proszę mój grafik koncertów wziąć pod uwagę :)
OdpowiedzUsuńSkanna, na pewno jestescie zaproszeni!!!! wszyscy przyjaciele krolika sa!!! Cala nasza ulubiona ekipa!!!bedzie duzo;-D
OdpowiedzUsuń