Życie nie mogło już być piękniejsze i wspanialsze, niż teraz. W tej jednej chwili był hrabia Jeremii w siódmym niebie i chłonął tę chwilę całym sobą.
W lewej ręce trzymał puchar wina o nieprzeciętnie bogatym bukiecie smaku, zaś prawą ręką przytrzymywał siedzącą mu na kolanach przecudną Joannę. Jeśli są na świecie cuda, to właśnie był teraz obcował z tymi cudami.
A jako że hrabia Jeremii nie był człowiekiem zachłannym, lecz wręcz skromnym, uznał, że obcowanie z jednym cudem w jednej chwili w zupełności mu wystarczy.
Gwałtownym więc ruchem zrzucił z kolan Joannę i odwrócił się do stołu, by sięgnąć po dzban wina i uzupełnić ziejący pustką kielich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz