sobota, 18 lutego 2012
Hrabia Jeremii dowodzi swej przezorności!
„Żebym nie zapomniał!” zakrzyknął gromko hrabia Jeremii, który - choć był osobą, która nie zna lęku - strwożył się w tym momencie jak młode jagnię na widok watahy wilków. Skóra na karku zmierzwiła mu się z tego lęku w takim stopniu, iż przez moment przypominał był lwa afrykańskiego. Na ten obraz strwożył się i szynkarz, który wogóle nie był człowiekiem wielkiej odwagi i w przeciwieństwie do hrabiego doskonale wiedział co to lęk. „Przynieście mi za wczasu drugą butelkę!” dokończył hrabia z wyraźną ulgą. A ulga ta spłynęła i na szynkarza, a potem i na wszystkich biesiadników, którzy tego wieczoru biesiadowali na koszt hrabiego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeszcze kilka wpisów o Jeremim i pomyślę, że jednak pijesz ;)
OdpowiedzUsuń