- Merry, nagraj mi mecz, Polska-Portugalia.
- Ok.
Ten sam dzień, póóóóźny wieczór, po meczu. Do domu wpada Trzewik, krzycząc:
- Nie mów mi wyniku, nie mów mi wyniku.
- Ale Ignacy to był...
- Nie mów mi wyniku, nie mów mi wyniku. Tzn powiedz mi, jeżeli przegrali 3:0, wtedy nie oglądam.
- Nie, ale...
- Nie mów mi wyniku, nie mów mi wyniku, nie słucham cię, aaaaaaaa
- Ok, to oglądaj.
Coś około godziny później, czyli około godziny 24.00:
- Ignacy, czy nadal nie chcesz znać wyniku i chcesz oglądać ten mecz do końca?
- Już nie...
A Euro 2012 tuż tuż...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz