poniedziałek, 4 czerwca 2012

Obóz treningowy - Wojciech Szczęsny

Najlepszym polskim bramkarzem jest Artur Boruc. Zgodni są do tego tak kibice, jak i dziennikarze, wtórują im Boruca osiągnięcia i statystyki. To najlepszy polski piłkarz ubiegłych Mistrzostw Europy. Jedyny Polak, który nie pęknął przed Niemcami, walczył jak lew, jak w transie. Im lepszy przeciwnik, tym Boruc broni lepiej, wyciąga piłkę w naprawdę nieprawdopodobnych okolicznościach. Boruc przez długie sezony ciągnął za uszy swoich kolegów z miernego klubu Celtic Glasgow aż dotarli do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, mecz za meczem dawał odpór w pojedynkę takim potęgom jak AC Milan, robił w bramce rzeczy niemożliwe. W 2007 roku wybrany do trójki najlepszych bramkarzy w Europie przez najsłynniejszy chyba w Europie dziennik sportowy - "La Gazzetta dello Sport, rok później znalazł się na trzecim miejscu na świecie (wśród bramkarzy) w rankingu najsłynniejszego magazynu piłkarskiego - FourFourTwo. Dziś z sukcesami gra we włoskiej lidze w drużynie Fiorentiny.

Jest wygadanym, inteligentnym, zadziornym typem.

Niestety, na treningach przedrzeźniał Smudę nabijając się z jego wpadek językowych. Po pierwszym wspólnym zgrupowaniu, wyleciał z kadry. Nie zagra na Euro. Smuda nie ma poczucia humoru.


Szczęście w nieszczęściu, choć Boruc jest naprawdę rewelacyjny, mamy drugiego genialnego bramkarza. Nazywa się Tomasz Kuszczak i przez niedzielnych kibiców jest niestety, kojarzony tylko z tego, że Kuszczak-Wpuszczak. Tak, to ten polski bramkarz, który puścił gola po kopnięciu piłki przez bramkarza przeciwnej drużyny. kolumbijski bramkarz wykopał piłkę, a ta przeleciała przez całe boisko i wpadła do bramki. Nieprawdopodobna historia i z tego wyczynu kojarzony jest Kuszczak. Mało który z niedzielnych kibiców wie, że facet jest absolutnie nieprawdopodobny.

W tym roku angielska liga (Premiership) świętuje swoje 20 lecie istnienia. Z tej okazji przez cały sezon prowadzono różne podsumowania, plebiscyty i różne okolicznościowe zestawienia. Jedno z nich dotyczyło oczywiście bramkarzy. Kibice wybierali 10 najlepszych interwencji bramkarzy w całej 20 letniej historii ligi.

Jak zapewne się domyślacie, Kuszczak znalazł się w tej dziesiątce najlepszych interwencji w historii ligi. Nie domyślacie się pewnie tego, że znalazł się tam dwukrotnie.

Dwie spośród jego parad znalazły się w 10 najlepszych parad bramkarskich w ostatnich 20 latach w lidze angielskiej.


Tak, ten Kuszczak Wpuszczak, na co dzień genialny bramkarz, "a goalkeeper absolutely determined not to be beaten"...

Ponieważ Smuda ogłosił, że powoła tylko piłkarzy, którzy grają w klubach (nie chce rezerwowych), Kuszczak w połowie sezonu przeniósł się z Manchesteru United (gdzie skłócony z trenerem grzał ławę) i przesniósł się do Watford i tam tydzień w tydzień, kolejka po kolejce przez ostatnie pół roku był wybierany do jedenastki kolejki jako najlepszy bramkarz I ligi angielskiej.

A jednak Kuszczak nie zagra jednak na Euro. Równie krnąbrny i zadziorny jak Boruc, napyskował Smudzie, Smuda się wściekł, a potem śmiertelnie obraził. Na Euro 2012 powołał Łukasza Fabiańskiego (rezerwowy w Arsenalu, który cały sezon spędził na ławce), zostawiając poza reprezentacją będącego w życiowej formie Kuszczaka...

Szlag mnie trafia.

Na szczęście mamy jeszcze jednego bramkarza, który coś niecoś potrafi, mamy Wojtka Szczęsnego. Wojtek Szczęsny to gwiazdor. Okładka na specjalnym wydaniu Playboya z wywiadami? Szczęsny. Okładka Maleman? Szczęsny. Twarz w kampanii Pepsi? Szczęsny.

Szczęsny korzysta z Twittera, Szczęsny udziela wywiadów, Szczęsny umie sprawić, by dziennikarze o nim pisali. Uwielbia prowokacje i spięcia.

Na przykład z Kazimierą Szczuką. Szczuka o Euro: "To jest samczy, infantylny i idiotyczny kult igrzysk, które nie mają żadnego celu poza tym, żeby mężczyźni mieli frajdę."

Szczęsny o Szczuce: "Ta wypowiedź ocieka jakąś niezrozumiałą zawiścią. Myślę, że pani Szczuka w poprzednim wcieleniu miała ptaszka i wcale się to jej nie podobało. Teraz odreagowuje"'

Albo z Radosławem Majdanem, ex chłopakiem Dody: "Bardzo chetnie przyjmuje krytyke,ale Majdan mowiacy,ze cos mu jedzie wiocha...?To tak jakby Donald Tusk uczyl ludzi jak wymawiac ''R''

Albo z Davidem Beckhamem, tym słynnym piłkarzem, którego kojarzą nawet niedzielni kibice, który kilka lat temu przez moment trenował w Arsenalu. Gówniarz Szczęsny wszedł do szatni, podszedł do Beckhama i wypalił: "Jestem Wojtek Szczęsny, a ty?"

Szczęsny lubi też wyrafinowane żarty. Na przykład wejść na konto Twittera swojego kumpla z drużyny i zaćwierkać: "Jestem szczęśliwy, że mogłem poznać Wojtka Szczęsnego. To najlepszy bramkarz w Europie i w dodatku dobrze wygląda. Szkoda, że nie mogę być nim."

Wojtek Szczęsny ma 22 lata - na bramkarza to w zasadzie junior, to gówniarz z mlekiem pod nosem, buńczuczny i zadziorny. Gra w świetnym klubie i wie jak flirtować z mediami, w ciągu dwóch lat stał się gwiazdą.

Potrafi też bronić. Nie tak jak Boruc. Nie tak jak Kuszczak. Ale swoje umie. Ma małe doświadczenie, ma sodówę w głowie i cały świat przed sobą. Jest dla mnie jedną z największych zagadek tego Euro. Cały czas się zastanawiam, czy potrafi naprawdę tak wiele, czy po prostu potrafi się tylko tak dobrze sprzedać w mediach...

Trzymajmy kciuki za tego smarka, który podszedł do Beckhama i robił sobie z niego jaja.

3 komentarze:

  1. Trzewik, Ty to jesteś fachowiec. Szczęsny broni w Arsenalu Londyn, trener jest z niego zadowolony, drużyna jest z niego zadowolona, jest jednym z topowych bramkarzy ligi. Kuszczak nie potrafił przebić się do pierwszego składu w innym klasowym zespole, chociaż konkurował tam z dziadkiem u schyłku kariery. Bryluje w niższej lidze, ale tam jednak nie gra się na poziomie reprezentacji krajowych, to nie ten poziom. A do tego cały czas jest niezadowolony. Ty z żadnym z nich nie trenujesz, nie widziałeś nawet żadnego z nich na treningu. Ale i tak świetnie wiesz, który z nich jest lepszym bramkarzem.

    Pewnie jakbyś Ty był selekcjonerem reprezentacji, to nie widziałbyś problemu, że w drużynie masz gościa, który się otwarcie wyśmiewa ze sposobu w jaki mówisz i drugiego, który bez przerwy marudzi i ciągle coś mu się nie podoba. W Twojej pracy mu się nie podoba, a nie w swojej. Kolesia, którego boisz się posadzić na ławce, bo będzie awantura. Nie widziałbyś problemu żeby prowadzić drużynę z clownem i marudą w składzie. Czytałeś "Spalonego" Iwana? Jeśli nie, to polecam, tam można poczytać jak wygląda drużyna z takimi kolesiami w składzie.

    Podziwiam Twoje podejście, ale rozumiem Smudę.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Spalonego" mam na liście do zakupów, w wakacje na pewno przeczytam.

    Potwierdzam, że nie skreślałbym Boruca. I potwierdzam, że Kuszczak ma oprócz gigantycznego talentu także duży problem osobisty, skoro udało mu sie zrazić do siebie zarówno Fergusona jak i Smudę. Czytałem też sporo wypowiedzi, że piłkarze też go nie lubią - najwyraźniej prywatnie jest burakiem. Nie mniej, we wpisie oceniałem skill, a nie walory osobiste. Mamy na Euro najsympatyczniejszego gościa z tej trójki, choć nie największego fachowca. Ot, cały mój przekaz.

    OdpowiedzUsuń