Budujemy ten nasz wymarzony domek i budujemy.
Gdy w styczniu kupiłam projekt, nie dopatrzyłam się na nim strychu.
Nie był ujęty w legendzie, widniał tylko na rysunku.
A rysunki,jak wiadomo, trzeba umieć widzieć i czytać.
Ja nie potrafię.
No więc stanął dom ("dom dla psychicznie i nerwowo chorych"?!-jak śpiewał kiedyś Wójcicki.)
Stanął dom i oto w tym domu odkryliśmy strych!!!
Duży, piękny strych.
Duży w sensie płaszczyzny, bo z wysokością jego już słabiej.
Ale jest!!!
Co oznacza, że będzie gdzie trzymać różne tajemnicze rzeczy, które z przyjemnością się odnajduje po latach...
I gry, które się nie mieszczą w pokoju.
Tylko czy aby gry chcą tam być?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz