Pisze tu i teraz, siedzac po ciemku w nowej kuchni i kradnac net z telefonu.
Dzisiaj stolarz rzekl do mnie tak:
"niech pani kupi mole bo inaczej ta szafka nie bedzie wisiec".
No to kupie.
Nabralam wprawy w kupowaniu rzeczy, ktore znam jako cos tam a one istnieja jako cos tam...
Stolarz skonczyl pokoj Ignatka. Udal sie nader. Pomimo malosci swej.
Stolarz konczy moja polke na bibeloty czyli krowy.
A ja?
A ja osiagnelam szczyt roztargnienia.
Pojechalam do sklepu kupic ...telewizor do czesci domu przeznaczonej dla dzieci...
Kupilam duzo innych rzeczy.
O telewizorze zapomnialam.
A Ignacy kupil garnki. Z wieeeeelu garnkow dostepnych w Ikei udalo mu sie kupic akurat takie, ktore nie dzialaja z plyta indukcyjna;)
Jest cudnie.
Ja przepraszam, ale absolutnie łączę się w duchu z Ignacym. Garnki to garnki. Trza było mówić, że chodzi o jaką indukcję. A na pewno mówić wyraźnie i trzy razy.
OdpowiedzUsuńKurcze, kobietom się wydaje, z mężczyzna jest specjalistą od wszystkiego!
Ignacy, robimy focha! Jestem z tobą!
Focha.tez mi.phi.
OdpowiedzUsuń