Egmont Polska właśnie wydało grę Fauna Junior. Egmont Polska wydaje sporo gier, więc to, że wydało nowa grę to może nie jest jeszcze szczególny powód, by zaraz biec do czytelników Trzewiczkowa i ich o tym informować. Fauna Junior to jednak świetna gra. I choć Egmont Polska wydaje wiele dobrych gier, i to, że Fauna Junior jest świetna to też może nie jest szczególny powod, by zaraz...
Ale wiecie, Fauna Junior jest obłędna. Rewelacyjna. Naprawdę wyśmienita. Kupcie ją swoim dzieciakom. Kupcie ją dzieciakom znajomych. Polecajcie ją komu się da. Jeśli jakaś gra może promować nasze hobby, to Fauna Junior jest w czołówce.
Dzieciaki losują kartę zwierza (a jest tych zwierzów od groma) i muszą zadecydować (kładąc swoje znaczniki na planszy) czy dany zwierz znosi jaja czy nie, czy jest roślinożerny czy mięsożerny, czy żyje na pustyni, w dżungli czy może w górach, czy waży tyle co motor, czy może tyle co szklanka z sokiem...
Masz taką Papugę, chcesz pomoc w grze, więc pytasz Lenę: "No Lenko, co wiesz o Papudze?" i słyszysz: "Papuga umie latać." Nijak tego na planszy nie ustawisz, ale widać, że dziecko w pełni zaangażowane, że daje z siebie wszystko. Szczęście pełną gębą.
Masz takiego Nosorożca, widzisz, że Lena już czai, już rozumie, już wkręcona w grę na max, więc znowu pytasz: "No Lenko, a gdzie żyje Nosorożec?" i slyszysz: "W ZOO"
Masz takiego Kangura i znowu - nie zrażony wcześniejszymi odpowiedziami - pytasz: "Lenko, Kangury zjadają rośliny czy zwierzęta?", a odpowiedź znowu jak obuch, prosto w łeb: "Kangury nie jedzą zwierząt, ani człowieków, ani roślin. Kangury jedzą liście."
Już się nie mogę doczekać kolejnej rozgrywki. Już jutro. A wam Faunę Junior polecam. Zupełnie serio - to genialna gra. Niech każdy dzieciak ma ją w domu. Skaczcie do Rebela, albo gdzie tam indziej i szykujcie prezent na gwiazdkę. Dla wszystkich urwisów, jakich macie na horyzoncie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz