sobota, 12 listopada 2011

Sobota - robota.

I zaczęło się.

Są schody. Jest mycie schodów.

Są dwie łazienki. Jest mycie dwóch łazienek.

Jest duża kuchnia. Jest mycie dużej kuchni.

Są 4 pokoje. Dla każdego dziecka po jednym. Jest sprzątanie 4 pokoi.

Jest czworo dzieci.

Niech sprzątają'-D

Jesień za oknem dodaje uroku...

Czysto teoretycznie.

Za oknem mamy taras. Taki mocno niewykończony.

Na tarasie sprzęt Pana Stolarza,

Na tarasie materac Rufka.

Na tarasie pełno desek, deseczek, z których Belka, tak naprawdę nosząca imię Bella (?!), zrobiła sobie gryzaczki.

Bella dzisiaj ma urodziny.

Pierwsze.

Z tej okazji dostała ...kabanosa i kromkę chleba.

Oznajmiłam darczyńcom, że na ich własne urodziny też dostaną prezenty w klimacie belkowym.

A teraz idę jednak ten taras posprzątać.

Zakłóca mi odbiór Jesieni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz