Akt I
Scena II
[ciąg dalszy]
Rycerz
Wergiliuszu?
Giermek
Tak, mój panie
Rycerz
Bierz ty inkaust, bierz pergamin
No i notuj
Giermek
Co notować?
Rycerz
To co powiem
Giermek
To rzecz jasna. A dokładnie?
Rycerz
Otóż mówię;
W swej dobroci
I w swym męstwie,
Kwadrans będąc
Od ostatniej mej minuty
Giermek
Nie rozumiem
Rycerz
To inaczej:
I w swym męstwie,
Kwadrans będąc od przebycia...
Giermek
Bardzo proszę troszkę wolniej
Rycerz
...od przebycia
Rzeki Styksem dawniej zwanej
Dziś już całkiem zapomnianej
Giermek
Wiersz to jakiś?
Poem? Sonet?
Rycerz
Toż testament!
A jak nie zamilkniesz zaraz
Nie przestaniesz mi przeszkadzać
To nim uda się go skończyć
Ja tu skonam!
Bierz to pióro i się zamknij
Giermek
Ależ panie!
Rycerz
Zamknij znaczy zamilcz!
Lub też nie mów słowa!
Choć powiedzieć można także,
Cisza! opcjonalnie Ani słowa!
Czy rozumiesz?
Giermek
[milczy]
Rycerz
Słowo daję, mord się kraje
Giermek zejdzie przed swym panem
Odpowiadaj!
Giermek
Zatem w pełni to rozumiem
Lecz jednakże jeśli mogę...
Rycerz
Nie, nie możesz!
Giermek
[pod nosem]
Raz nie możesz, a raz możesz, utrapienie z tym człowiekiem
[do Rycerza]
Jednak chciałbym dodać słowo
Rycerz
O, żesz!
Szlag mnie trafi!
[Rycerz pada raniony szlagiem.]
Wergiliusz
O, do diaska!
Słownym zawsze był człowiekiem
Ale teraz chyba jednak
się zapędził z tym omdleniem!
[Pojawia się Wiedźma. Umalowana i w nowej sukni.]
Wiedźma
Ot i jestem, gdym potrzebna
Zwiewna, dzika, odmłodzona
Giermek
Niby po co? Hej brzydalu,
Czas na strachy będzie nocą!
Wiedźma
Och, daj spokój
Przecież widzę,
On umiera!
Giermek
Brak miłości mu doskwiera
Ty nie zdołasz mu wiec pomóc
Wiedźma
Patrz mój drogi! Ja dla niego się poświęcę!
Daj ten napój, już go piję
Moje serce mu zabije
Wergiliusz
O, przenigdy!
[Rycerz się budzi]
Rycerz
Gdybym chociaż spotkał żabę
Co zaklętą jest księżniczką
Nie zawahałbym się chwili...
Wiedźma
Jeszcze chwila panie Giermku
i do scen straszliwych dojdzie
Sam pan słyszysz co zamierza
Niech zobaczy tylko zwierza...
Giermek!
Ah! Do czarta!
Cóż mam robić?!
Wergiliuszu?
Giermek
Tak, mój panie
Rycerz
Bierz ty inkaust, bierz pergamin
No i notuj
Giermek
Co notować?
Rycerz
To co powiem
Giermek
To rzecz jasna. A dokładnie?
Rycerz
Otóż mówię;
W swej dobroci
I w swym męstwie,
Kwadrans będąc
Od ostatniej mej minuty
Giermek
Nie rozumiem
Rycerz
To inaczej:
I w swym męstwie,
Kwadrans będąc od przebycia...
Giermek
Bardzo proszę troszkę wolniej
Rycerz
...od przebycia
Rzeki Styksem dawniej zwanej
Dziś już całkiem zapomnianej
Giermek
Wiersz to jakiś?
Poem? Sonet?
Rycerz
Toż testament!
A jak nie zamilkniesz zaraz
Nie przestaniesz mi przeszkadzać
To nim uda się go skończyć
Ja tu skonam!
Bierz to pióro i się zamknij
Giermek
Ależ panie!
Rycerz
Zamknij znaczy zamilcz!
Lub też nie mów słowa!
Choć powiedzieć można także,
Cisza! opcjonalnie Ani słowa!
Czy rozumiesz?
Giermek
[milczy]
Rycerz
Słowo daję, mord się kraje
Giermek zejdzie przed swym panem
Odpowiadaj!
Giermek
Zatem w pełni to rozumiem
Lecz jednakże jeśli mogę...
Rycerz
Nie, nie możesz!
Giermek
[pod nosem]
Raz nie możesz, a raz możesz, utrapienie z tym człowiekiem
[do Rycerza]
Jednak chciałbym dodać słowo
Rycerz
O, żesz!
Szlag mnie trafi!
[Rycerz pada raniony szlagiem.]
Wergiliusz
O, do diaska!
Słownym zawsze był człowiekiem
Ale teraz chyba jednak
się zapędził z tym omdleniem!
[Pojawia się Wiedźma. Umalowana i w nowej sukni.]
Wiedźma
Ot i jestem, gdym potrzebna
Zwiewna, dzika, odmłodzona
Giermek
Niby po co? Hej brzydalu,
Czas na strachy będzie nocą!
Wiedźma
Och, daj spokój
Przecież widzę,
On umiera!
Giermek
Brak miłości mu doskwiera
Ty nie zdołasz mu wiec pomóc
Wiedźma
Patrz mój drogi! Ja dla niego się poświęcę!
Daj ten napój, już go piję
Moje serce mu zabije
Wergiliusz
O, przenigdy!
[Rycerz się budzi]
Rycerz
Gdybym chociaż spotkał żabę
Co zaklętą jest księżniczką
Nie zawahałbym się chwili...
Wiedźma
Jeszcze chwila panie Giermku
i do scen straszliwych dojdzie
Sam pan słyszysz co zamierza
Niech zobaczy tylko zwierza...
Giermek!
Ah! Do czarta!
Cóż mam robić?!
[Podbiega do rycerza, ogląda co z nim, ten jęczy przeciągle]
Wiedźma
[do siebie]
Rycerz myśli że umiera
Giermek jego przerażony
Choć jedyne co doskwiera
To brak pięknej słodkiej żony!
Jak mu powiem, że go kocham
Facet szybko ozdrowieje
Da mi tytuł, zamek, złoto
Dzięki magii go pokocham
Chociaż strasznym jest idiotą!
Giermek
Cóż mam robić?!
Wiedźma
Dawaj flaszę, nie ma czasu!
Patrz, on czołga się do lasu
Coś tam mruczy o ropuchach
Nadstaw człeku swego ucha,
Szykuj się więc do swatania
Z piekną żabą swego pana!
Giermek
[daje flaszę Wiedźmie. Wiedźma pije napój.]
c.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz